Najczęstsze błędy kobiet na siłowni

Najczęstsze błędy kobiet na siłowni

Zapisując się na siłownię, często oczekujecie ekspresowych rezultatów. Zmotywowane jesteście artykułami typu „Schudłam 5kg w tydzień”, czy zdjęciami fitness modelek, myśląc, że po kilku treningach też tak będziecie wyglądać. Takie myślenie jest zgubne, bo rzeczywistość jest zupełnie inna. Efekty tak szybko nie przychodzą, co w rezultacie kończy się porażką i nieprzedłużonym karnetem na siłownie. Nie winie nikogo za takie podejście, po prostu czasami nie ma kto Was uświadomić, jakich zmian w swojej sylwetce możecie oczekiwać po trenowaniu na siłowni, oczywiście przy pilnowaniu dobrej diety. Żeby nie było, że jestem bezlitosny i zbyt surowy w osądach, gratuluję każdej kobiecie z osobna podjęcia się regularnej aktywności fizycznej i całego trudu włożonego w zmianę sylwetki. Jeżeli nie widzisz efektów siłowni, to na pewno nie wynika to z braku poświęcenia i zapału, tylko jest to wina złego treningu.

Największy problem – priorytezacja Cardio i zajęć grupowych

Najczęstszym błędem, jaki widzę u kobiet, jest ćwiczenie w sposób, który nie buduje mięśni. Priorytetem są długotrwałe treningi cardio i ćwiczenia grupowe, a nie podnoszenie ciężarów, które stanowią prawdziwe wyzwanie i podstawę przy kształtowaniu sylwetki. Podczas gdy chodzenie po bieżni i zajęcia grupowe są przyjemne, spalają kalorie…i na tym koniec. Nie zmienią kształtu twojej sylwetki.

Za małe ciężary

Wiele kobiet unika ćwiczeń z ciężkimi sztangami i hantlami z obawy przed przesadnym rozbudowaniem muskulatury, co jest błędnym przekonaniem, bo żeby osiągnąć taką sylwetkę, potrzeba wielu lat zawodowego treningu i bardzo niskiego poziomu zatłuszczenia organizmu. Trening z wymagającym obciążeniem to konieczność, by osiągnąć szczupłą i wyrzeźbioną sylwetkę.

Brak pomysłowości w treningu i niewyznaczanie nowych celów

Ćwiczenie na siłowni to wyznaczanie nowych celów. Nie możesz cały czas ćwiczyć w ten sam sposób, na tych samych różowych hantelkach. Musisz zwiększać obciążenie, ilość wykonywanych powtórzeń. Twoje mięśnie potrzebują nowych bodźców, inaczej nie będą zachodzić w nich żadne zmiany.

Brak czucia pracy mięśni i więcej nie znaczy lepiej

Kobiety często myślą, że jeśli nie są mokre od potu, ich serce o mało nie wyskoczyło z piersi, a mięśnie nie „palą”, to ich trening nie należał do udanych. Oczywiście, ciężka seria przysiadów z małą ilością powtórzeń nie zapewni takiego „palenia w mięśniach” co 25 przysiadów z mniejszym obciążeniem czy trening plyometryczny, ale z pewnością jest bardziej skuteczny w wytwarzaniu bodźca niezbędnego do wzmocnienia i budowy większej ilości mięśni.

Nie patrz się na innych

Porównywanie swojej sylwetki czy poziomu siły, może prowadzić tylko do frustracji. Nie daj się zdemotywować. Wykorzystaj tę energię do jeszcze cięższych treningów. Pracuj na sukces swoim tempem, ciesz się z treningów, a efekty w końcu przyjdą i dogonisz „rywalki” 🙂

Odpocznij czasem

Kobiety mają tę przewagę nad mężczyznami, że jak coś sobie postanowią to trudno je zatrzymać, dlatego kiedy zaczynają trenować na siłowni, nie oszczędzają się i ćwiczą nawet każdego dnia, byleby osiągnąć założony cel. Jednak z punktu widzenia fizjologii człowieka i jego układu mięśniowego, trzeba robić sobie dni wolne od treningu. W dni wolne dajemy swojemu ciału czas na odpoczynek, co pozwoli wrócić mu do pełni sił i zacząć trenować jeszcze mocniej.

Największy problem

Rozpoczynanie kolejnego planu treningowego, bo po tygodniu nie zauważyłyście efektów jest oznaką braku cierpliwości i braku zaufania do trenera personalnego. Jeżeli łatwo przebrnęłaś przez pierwszy tydzień treningowy, to nie łudź się, że kolejne tygodnie będą łatwiejsze. Treningi są tak skonstruowane, by z tygodnia na tydzień zmuszały Cię do cięższej pracy. Wytrwaj, a Twoja ciężka praca przyniesie oczekiwany efekt.

Udostępnij:

Opublikowano w Dieta, Trening i otagowano , , .